27 września 2011

TUSAL - ( 2 ), druga myszka i szkoła!

Oto mój Tusalowy słoiczek w odsłonie drugiej. 
Troszkę wzbogacił się w niteczki i mulinowe metki.

Na wymiankę z fantazją u Moteczka przygotowałam kuchenną łapkę szmatkę z myszką. Z tej serii jest jeszcze kilka obrazków. Upodobałam sobie kolejna myszkę, z której powstanie druga łapka szmatka. Jest już troszkę postawionych krzyżyków, lecz końca nie widać. Szykuję się w podróż do Krakowa (ok 5 h pociagiem ) i wtedy mam zamiar skończyć.


Tak ma wyglądać moja myszka :)


Z życia wzięte: ale się cieszę, że po chwilowej przerwie wracam na uczelnię! Przedmioty które mam powalają na kolana (np. analiza instrumentalna wody czy matematyka stosowana ) I tak się cieszę! I tyle fajnych osób zrezygnowało jak ja ze studiów dziennych i przepisali się na zaoczne! Fajowo : ) 
Wydaje mi się, że będzie to śmieszne zaoczne studiowanie i o wiele łatwiejsze niż dzienne : )

Pakuję tornister, drugie śniadanie, blok i kredki - śmigam do szkoły! : ) 
W końcu jestem pierwszakiem, troszkę na wyższym szczeblu edukacji, ale jestem : ) 
... i ciekawe ile potrwa to moje rozentuzjazmowanie : )


21 września 2011

Finał wymianki z fantazją :)

Nadszedł ten długo oczekiwany dzień - finał wymianki z fantazją.
Dziękuję Moteczkowi za organizację tej wspaniałej zabawy!
Prezent przygotowałam dla Pogodnejrudbeki
Oto prezenty: - kuchenna mysia łapka - szmatk
i zakładka do książki, która mia byc zupełnie czymś innym ;)
W paczce znalazły się również przydasie i słodycze (których nie ujęłam na zdjęciach).  
   


Ja jeszcze swojej wymiankowej przesyłki nie otrzymam, lecz wypatruje listonosza każdego dnia! 
Jeśli tylko pojawi się z wymiankową przesyłką, pochwalę się co dostam!

Miłego dnia! 
... a teraz! do pracy rodacy! :)

Odwiedziłam dziś pocztę, aby nadać kilka listów. Okazało się, że przesyłka na mnie czeka! :) Gdybym się nie zjawiła, dostaby ja dopiero jutro, a tak już dziś cieszę się tymi ślicznościami które otrzymam. 
Dziękuję Lucynko
W przesyłce znalazł się piękny długi szal! Cudeńko! :) Już paradowam w nim po domu i czekam na chłodniejsze dni. Będzie towarzyszył mi bardzo często :)
Oto relacja fotograficzna:
  

 Postaram się pokazać Wam szal w innym ujęciu, np. na mnie :) ale to innym razem :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich wymiankowiczów! :)
  

20 września 2011

Babeczki - na słodko! :)

Teraz żyję tylko egzaminem na prawo jazdy! : ) Chcę już je mieć! : )
Skończyłam kolejny projekt w pracy i miałam kilka godzin wolnego czasu. Spotkałam się z koleżanka i podczas rozmowy złapałam wielka ochotę coś upiec. Rozmawiałyśmy głównie o gotowaniu i pieczeniu. Wróciłam do domu i w kilka godzin powstało ok. 50 babeczek, które znikły w godzinę! Tyle pracy dla chwili przyjemności.

Prezentowały się uroczo, smakowały jeszcze lepiej! :)
(Babeczki powstały i znikły wczoraj)

Z hafciarskiego świata: z niecierpliwością czekam na wymiankowy prezent. Mam dziwne przeczucie, że paczka zgubi się gdzieś w trasie :) Już jutro zaprezentuję co ja przygotowałam.

15 września 2011

- z fantazją - przed wysyłkowo

O rety! Jestem jedną z 19-stu osób, które jeszcze nie wysłały prezentu na wymianę z fantazją u Moteczka!
Myślałam, że będę ostatnia :) Natłok obowiązków, brak czasu i kompletnie nie po drodze na pocztę. 
Jutro to się zmieni! :) Prezent gotowy od dawna, lecz spakowany dopiero dziś. 
Uchylam rąbek tajemnicy i prezentuję jeszcze nie zaklejona kopertę z prezentem! :) 
Moje prawo jazdy zaczyna dobiegać końca. Zaledwie kilka godzin do wyjeżdżenia i czas na egzamin! :)  
Nie mogę się doczekać końca. Jest bardzo męczące wstawanie o 5 na jazdę, potem praca i obowiązki w domu.
Widać koniec tygodnia! ...ale się cieszę! ...ale będę spała w weekend! :)


08 września 2011

Haftowanki, serialowo i chorowitkowo.

Pofolgowałam sobie troszkę z praca i zajmowałam się wszystkim innym tylko nie tym za co mi płaca ;) Pohaftowałam sobie wczoraj i dzisiaj coś niecoś. Najbardziej lubię haftować oglądając programy telewizyjne lub seriale. Tak sie składa, że nadszedł wrzesień i kolorowy świat seriali powrócił! Wolę jednak odgladać na komuterze ;) I tak haftując dzisiaj oglądałam kawałek Top Model - szkoda było mi marnować czas na te troszkę głupotki i haftowałam z Przyjaciółmi, których oglądałam mnóstwo razy ;) Są niezawodni! ;) 

Jednak zaraz po obiedzie nadszedł moment kulminacyjny i zajęłam się rysowaniem nowego projektu. Oficjalnie jestem na zwolnieniu lekarskiem - którego nie musiałam wykorzystać, gdyż pracuję czasem w domu, czasem w biurze, a czasem w terenie. Teraz jest ten czas na rysowanie w domu (co mi jak najbardziej pasuje). Na co jestem chora? Pobolewała mnie szyja i ramiona - jakoś tak dziwacznie. Po popołudniowej drzemce obudziłam się i nie mogłam się podnieść - potrzebowałam pomocy przy wstaniu z łóżka. O poruszeniu głowa mogłam zapomnieć. Wylądowałam na pogotowiu, gdzie kroplówka rozluźniająca i mnóstwo tabletek. Pomogły chwilowo. Lekarz stwierdził, że to przewianie - lecz nie jest to możliwe, nie miało kiedy mnie przewiać.

Dopiero później przypomniały mi się fakty z przed lat. Teraz czeka mnie mnóstwo zabiegów m.in. naświetleń, prądów, masaży... (które refunduje NFZ i zaczną się hmm...? za jakieś 3 miesiące - nie umieram, więc mogę czekać) Muszę podleczyć się. Moja pozycja do haftowania przyczyniła się w dużym stopniu do nawrotu tego czegoś. Uczę się przyjmować inna bezpieczna pozycje do haftowania i dużo szybciej się męczę.

Już nie narzekam tylko wynalazłam słodkie kociaki, którymi chcę zająć się zaraz jak skończę kolejny prezent.
Oto i one:


... i wzory, jeśli komuś kociaki przypadły do gustu:


 
Ślę gorące pozdrowienia z deszczowego małego miasteczka! :)

06 września 2011

Owieczka! :)

W błyskawicznym tempie powstała owieczka, która pierwotnie miała być kartka lecz skończyła jako poduszeczka - breloczek. Myślę, że właścicielowi do którego już powędrowała spodoba się. To jest taka specjalna owieczka ! : )



Drobiazgi, które przygotowałam jako wygrana w zabawie licznikowej powędrowały już do nowej właścicielki. Zapomniałam sfotografować - tak się śpieszyłam, aby nie zamknęli mi poczty przed nosem :) Nowa właścicielka pochwali się na swoim blogu - tak myślę :)

05 września 2011

Licznik złapany! TUSALowa nakrętka oraz SAL z księżniczkami : )

Gratuluję Ani, której udało się złapać licznik! Oczekuj upominku :)


Może czas najwyższy abym zaprezentowała moja ozdobiona nakrętkę? 
Oto i ona - wyhaftowana tylko z resztek muliny.
Taka troszkę patchworkowa :)
Troszkę zastanawiałam się nad wzięciem udziału w zabawie SAL z księżniczkami. Wreszcie podjęłam decyzję i zapisałam się. Czemu miałabym nie podołać tej zacnej inicjatywie :) Dam radę! :)


Już w główce obmyślam księżniczkę! 
Nie jestem jeszcze zdecydowana która księżniczka zostanie wyhaftowana. Jakoś tak ostatnio ze zdecydowaniem u mnie ciężko ;)