29 sierpnia 2011

TUSAL - ( 1 )


Nadszedł czas na publikację pierwszego zdjęcia TUSAL-owego słoiczka - z zawartością. Nie ma szaleństwa z ilością niteczek, ale jakieś przecież są ;) Dobrze, że nie są to wyścigi.
- a gdzie nakrętka słoiczka? - Nie ma! Znikła! Jak igła w stosie siana! :]
- i co teraz? - To była plastikowa nakrętka z Nutelli. Dopasowałam ją do słoika po miodzie. Nowa Nutella już prawie zjedzona. 
Haftowane coś już mam, teraz tylko dokończyć - złączyć z nakrętką i opublikować ;)
 Oczywiście taka nieozdobiona zniknęła- pewnie ktoś z domowników potraktował ją jako niepotrzebną i wylądowała w koszu na śmieci :)


Ostatnio bardzo mało haftuję, a to dlatego, że mam nową szaloną pracę. Co tam jedna praca! Mam dwie prace! Jak szalona projektuję. Co takiego - hmm? W chwili obecnej sieci wodociągowe i kanalizacyjne. 



4 komentarze:

  1. Mi też tak często coś "ginie". A potem słyszę "przecież to się nadawało tylko do śmieci". Ciężki jest los rękodzielniczek :D
    Wcale niczego sobie te ścinki. Chyba jednak coś hafciarsko też działasz pomiędzy sieciami wodociągową a kanalizacyjną.
    P.S Gratuluję Pani Inżynier ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na słoiczek z nakrętka. Mnie też wszytsko wywalają do kosza. Ostatnio chcieli i nawet wywalić resztki z słoika.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też, gdybym nie uświadomiła domowników, że to taka zabawa - resztki wylądowałyby już dawno w koszu! ;)

    OdpowiedzUsuń