Łapiąc oddech w majówkę zaczęły powstawać dwa słodkie misie.
Pan Miś już tylko do obszycia, Pani Misiowa jeszcze w opłakanym stanie,
ale i dla niej znajdę czas. Być może w weekend.
I szczerze mówiąc jakoś zdjęć nie odzwierciedliła ładności ( nowo powstałe słówko? ) tej robótki.
Efekt końcowy będzie lepiej fotograficznie zaprezentowany.
I powstaje śliczna Misiowa para :))
OdpowiedzUsuńJuż się wspaniale prezentuhą!!
OdpowiedzUsuńSłodkie misiaki :)
OdpowiedzUsuń