Patrzcie tylko jak robię projekty do pracy. Robota pali mi się w rekach! :D
Dzisiejszego popołudnia robiąc porządki w papierach, wśród ważnych rzeczy znalazłam wydrukowane wzorki. Bardzo urocze, małe i błyskawicznie chwyciłam do ręki resztki kanwy na którą nie miałam pomysłu, gdyż posiada minimalna skazę. Odkupiłam za grosze od Moja Pasmanteria w której powstawanie jestem bardzo zaangażowana ;) Opowiem Wam o niej w następnym poście.
I zaczęło się. Nie mogłam sie powstrzymać i na raz wyhaftowałam motylka.
Oto jak prezentuje się na zdjęciach:
Zaczęłam haft tulipanka, ale muszę wrócić do spraw bardziej priorytetowych, a wzorki kontynuować będę wieczorem "do poduszki".
Pewnie do jutra coś więcej się z tego urodzi :)
świetny motylek ;) takie małe wzorki są super, bo szybko widać efekty i mogą cieszyć oko :)
OdpowiedzUsuńLubię takie maluszki. A w tle widać, że masz ich jeszcze sporo w zanadrzu. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńŚliczny! :) Zapraszam do zabawy konkursowej!
OdpowiedzUsuńMałe, a jak cieszy!
OdpowiedzUsuńuroczy...
OdpowiedzUsuń