To, że nie pojawiam się tutaj ostatnio wcale nie znaczy, że nic w świecie robótkowym nie działam :) Tak się cieszę, że dziś piątek i mam przed sobą perspektywę wolnego weekendu - nie muszę nigdzie jechać, nie ścigają mnie terminy projektów. Bardzo spokojny weekend wreszcie będę miała i będzie to pierwszy wolny weekend od początku października, bo jak nie studiowanie w weekend to praca.
Słoik napełnia się...
... a ja kończę "czarną owieczkę", która powędruje jako nagroda w TUSALowej zabawie.
Czarna owieczka prezentuje się tak:
- jeszcze nie dokończona, ale już niewiele zostało :)
Ważne, że mam teraz czas i pomysł na wykorzystanie wyszytych owieczek :)
I tu owieczki w razem.
Myślę, że przez weekend uszyję z nich to co zamierzam i zaprezentuję Wam.
Dziś intensywnie pracuję nad księżniczką Arielką, która powędruje dla projektu "Kołderek za Jeden Uśmiech". Nie mam pod ręką aparatu, tak więc relacja fotograficzna następnym razem :)
Owieczki superanckie i pełno na nich wełenki!
OdpowiedzUsuńFajne te owieczki a słoiczek pęka w szwach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia do mnie.
OdpowiedzUsuńWyróżnienie za owieczki i zielone oczy.